Wedding garden - inspiracje nawierzchniowe

Dziś kolejna porcja inspiracji do projektu terenu przy domu weselnym. Na nawierzchnie w nim mam już jako taki pomysł. Główne trakty w idealnym układzie były by z kostki granitowej z ciemniejszym bazaltowym brzegiem, jednak w rzeczywistości będzie to bardziej ekonomiczna kostka betonowa z domieszkami granitu na powierzchni. W oko wpadła mi kolekcja Naturo z Semmelrock'a.

Myślałam o kostce granitowej ułożonej w rybią łuskę. Zawsze ładnie wygląda, trzyma się latami i wpasowuje w przestrzeń.
źródło: http://www.brukarstwo-rybnik.pl/

Prawdopodobnie jednak stanie na kostce inspirowanej naturalnym kamieniem.
źródło: http://www.brukowakostka.pl/

Na ścieżki mniej uczęszczane, bardziej naturalne oraz w okolicach oczka wodnego planuję nawierzchnię żwirową. Jak myślicie, sprawdzi się przy domu weselnym? Co na to panie w nowiutkich szpilkach?

Przykład ścieżki żwirowej.
źródło: http://3.bp.blogspot.com/

Podoba mi się też pomysł luźno rzuconych płyt kamiennych z rosnącymi w szczelinach zadarniającymi, pachnącymi bylinami, np. macierzanką.

Wedding garden - inspiracje

Wczoraj były zdjęcia, a dziś łyk inspiracji odnośnie ogrodu przy domu weselnym.

1. Romantyczne przejścia, bramki, a także altana.

źródło: http://www.hooverfence.com

Wedding Garden

Od pewnego czasu pracuję nad projektem zagospodarowania terenu przy pewnym domu weselnym. Aktualnie przechodzę od etapu zbierania pomysłów, wstępnych rozmów z inwestorem i własnych przemyśleń do konkretów projektowych.

Teren, którym się zajmuję przylega do domu weselnego, dużej altany, a także stajni i wybiegu dla koni. W dalszej odległości znajdują się inne budynki gospodarskie oraz dom Inwestora. Cały kompleks leży w malowniczej okolicy. Otaczają go zadrzewienia, głównie liściaste, ale też i łąki. Okolica ma duży potencjał widokowy, pracuję nad tym, aby ją wykorzystać jako tło dla projektowanego założenia, a także w drugą stronę - aby założenie dobrze wpasowało się w okolicę.

Widok z terenu opracowania na zadrzewienia w tle

Podmiejska natura

DesigNatura wczoraj wybrała się za miasto w poszukiwaniu inspiracji do kolejnego projektu. Okazało się, że na spotkanie z naturą nie trzeba jakoś mocno oddalać się od miasta. Miejscem pełnym roślinnych inspiracji okazał się pod lubelski Pliszczyn, a dokładniej działka babci-cioci Marysi. Z pomocą rodziny dziarska, pisząca piękne wiersze babcia, pielęgnuje cały teren. W rosnących tam roślinach widać serce włożone w opiekę nad ogrodem. 

Urzekły mnie cudne piwonie, które nie tylko przyciągały oko plamą barw, ale też i zapachem. Kilka kwitnących łodyg dostałam w pachnącym prezencie do domu, pięknie wyglądają.

Paeonia officinalis - Piwonia lekarska

Time's up!

DesigNatura właśnie startuje. A coż to za zwierz i z czym się go je, zapytacie :) Design oraz Natura to dla słowa, które są w moim życiu bardzo istotne, stąd właśnie nazwa projektu.
Z wykształcenia jestem architektem krajobrazu (mgr inż., a co, pochwalę się). Zawodowo zajmuję się projektowaniem ogrodów, ale również jestem specjalistką od projektowania kuchni.

Na początek tyle wystarczy, nie siedźcie tyle przed komputerami, zjedzcie truskawki!